Schorzenie / uraz: COVID-19
Dzień dobry,
Korzystałam u Państwa z rehabilitacji po-covidowej pod okiem Pani Eligii.
Chciałam ocenić zajęcia, w których brałam udział.
Jednym zdaniem mogę powiedzieć, że zajęcia te uratowały mi życie. Proszę mi wierzyć, że nie przesadzam.
1) Stan w jakim trafiłam do Carolina Medical Center
Rozchorowałam się 06 listopada, a do szpitala trafiłam 22 listopada. Przez półtora tygodnia byłam na syropie Pini (tym dla dzieci). Ja, kobita z wagą 90 kg na syropie Pini, przy drugiej wizycie dostałam lek, ale moje płuca były już zajęte przez chorobę. Na prześwietleniu miałam mgłę na płucach.
W szpitalu otrzymałam tlen, natomiast mój stan podczas wypisu po 10 dniach pobytu w szpitalu to wciąż byłam chora, ale nie wymagałam pobytu w szpitalu. Nie otrzymałam żadnych leków ani wskazań do dalszego postępowania.
Mój stan był następujący:
- nie kaszlałam,
- miałam krótki oddech górną częścią płuc,
- żebra podczas oddychania nie rozchodziły się, jakbym miała obręcz na żebrach,
- po przejściu kilku kroków nie mogłam złapać tchu, miałam zawroty głowy,
- odczuwałam brak koncentracji,
- problem z pamięcią krótkotrwałą.
2) Proces zmian podczas rehabilitacji
Zajęcia rozpoczęłam 05 stycznia 2022r.
Po pierwszej godzinie zajęć, obręcz wokół żeber puściła, z przyjemnością czułam jak żebra się rozsuwają. Niesamowite uczucie. Mogłam nabrać powietrze całymi piersiami i to po pierwszych zajęciach!
Po trzeciej godzinie, gdy po zajęciach poszłam się przebrać, dostałam ataku kaszlu i zaczęłam odpluwać flegmę, zieloną. Takie ataki kaszlu po zajęciach miałam do połowy lutego. Natomiast z każdymi ćwiczeniami wracała mi koncentracja. Poprawiało się samopoczucie i chodząc coraz bardziej się „prostowałam”.
Podczas zajęć nie tylko miałam pokazywane ćwiczenia do wykonania, ale także był mi przekazywany niesamowity zasób wiedzy na temat wykonywanych ćwiczeń. Z tą wiedzą łatwiej było mi powtarzać ćwiczenia w domu, a nawet przekazywać ją dalej.
Rehabilitację zakończyłam 15 marca. Po odbyciu tej rehabilitacji poprawiła mi się koncentracja i pamięć, mogłam pokonywać dłuższe dystanse, przenosić cięższe przedmioty / zakupy.
Uważam, że dzięki tej rehabilitacji i zaangażowaniu Pani Eligii wróciłam do zdrowia. Poprzez otrzymaną wiedzę na temat funkcjonowania ciała i ćwiczeń, mogłam sama, w domu kontynuować ćwiczenia.
Z perspektywy czasu uświadomiłam sobie w jak złym stanie zostałam wypisana ze szpitala i pozostawiona samej sobie. Zajęcia w Waszym ośrodku pod okiem Pani Eligii przywróciły mnie do zdrowia, organizm oczyścił się z flegmy zalegającej moje płuca, wróciła kondycja fizyczna jak i psychiczna. Moja praca zawodowa jest umysłowa i brak koncentracji i pamięci eliminował mnie z pracy. Prawdopodobnie teraz może byłabym w drodze na rentę z „torebką leków chemicznych”.
Przesyłam głębokie wyrazy uznania za te zajęcia i szczere podziękowania.
Irena Micewicz