Wśród wszystkich urazów powstających w trakcie „białego szaleństwa” najczęstsze są urazy więzadłowe w obrębie kolana. Zdarzyć się jednak mogą dużo bardziej złożone uszkodzenia tego stawu. Takim przykładem jest złamanie nasady bliższej kości piszczelowej. Jest to dość częsta patologia (około 1 % wszystkich złamań) i to nie tylko wśród narciarzy. Może dotyczyć również piłkarzy, koszykarzy oraz wszystkich osób, których aktywność wiąże się z zeskokiem.
Głównymi składowymi kolana jest nasada kości udowej, piszczelowej oraz rzepka. Nasada kości piszczelowej składa się z kłykcia przyśrodkowego oraz bocznego. To właśnie w tej okolicy następuje złamanie, o którym mówimy. Znanych jest wiele klasyfikacji medycznych opisujących rodzaj tych złamań. Najprościej możemy je podzielić na rozszczepienne, kiedy część kłykcia odrywa się od reszty oraz na zmiażdżeniowe, kiedy fragment kości ulega zgnieceniu, kompresji.
Częściej spotyka się uszkodzenia kłykcia bocznego kości piszczelowej (55 do 70%) w porównaniu ze złamaniami kłykcia przyśrodkowego (10 do 23%). Złamanie może oczywiście dotyczyć dwóch kłykci.
Złamanie nasady bliższej kości piszczelowej następuje w wyniku mocnego wygięcia kolana do boku lub do przyśrodka (uraz szpotawiący lub koślawiący) z towarzyszącą siłą działającą w osi kończyny. W trakcie takiego wypadku kość udowa mocno uderza w kość piszczelową powodując jej złamanie.
Objawy złamania nasady bliższej kości piszczelowej
kolano jest bardzo spuchnięte, a obciążenie nogi wręcz niemożliwe.
Leczenie złamania nasady bliższej kości piszczelowej
Lekarz badający kolano po takim urazie powinien zlokalizować miejsca najbardziej bolesne, ocenić skórę, tkanki miękkie w okolicy goleni oraz funkcję naczyń i nerwów, gdyż niejednokrotnie patologią towarzyszącą może być ich uszkodzenie. Następnym krokiem jest wykonanie badań obrazowych. Podstawą jest tu badanie rentgenowskie (porównawcze obu kolan), chociaż w przypadku izolowanych złamań kompresyjnych patologia może nie być na nich w pełni zauważalna. Tu z pomocą przychodzą takie badania jak tomografia komputerowa oraz rezonans magnetyczny, który jest nieoceniony przy ocenie aparatu więzadłowego i łąkotek po przebytym urazie.
Zastosowanie odpowiedniego leczenia jest kluczowe w celu odzyskania maksymalnej sprawności stawu. Po leczeniu kolano powinno być stabilne, zwarte z pełnym zakresem ruchu, a powierzchnie stawowe pokryte chrząstką dla prawidłowego przenoszenia obciążeń.
Nie ma jednego, uniwersalnego sposobu zaopatrzenia złamania nasady kości piszczelowej. Wszystko zależy od rodzaju złamania, stopnia niestabilności oraz towarzyszących uszkodzeń tkanek miękkich, a o każdym rodzaju postępowania można wiele napisać. W większości przypadków konieczny jest zabieg przywracający prawidłowe stosunki anatomiczne stawu. Czasem wystarczy zastosować przezskórną stabilizację odłamów śrubami pod kontrolą artroskopu i RTG, innym razem konieczna jest operacja „na otwarto” z podniesieniem powierzchni stawowej, stosowaniem przeszczepów kostnych oraz stabilizacją odłamów masywną płytą. Ważne jest również odpowiednie zaopatrzenie towarzyszących uszkodzeń więzadłowych oraz uszkodzeń łąkotek.
Po operacji, do czasu uzyskania zrostu kostnego, kończyny nie wolno obciążać, natomiast ważne jest wczesne uruchomienie stawu kolanowego. Częściowe obciążanie jest możliwe po 6 tygodniach, a pełne nawet dopiero po 3 miesiącach. Całość leczenia może wiązać się z różnymi komplikacjami do których możemy zaliczyć infekcje, utratę repozycji, wystąpienie głębokiej zakrzepicy żylnej, brak zrostu, uszkodzenie materiału stabilizującego, czy późną artrozę pourazową kolana. Prawidłowa, wczesna ocena patologii oraz zastosowanie odpowiedniego sposobu leczenia daje jednak szansę na powrót do pełnej sprawności i uprawiania sportu.