Nie każdy taki nowotwór wymaga radykalnego leczenia, operacji, czy nawet bardzo zaawansowanej robotycznej chirurgii lub radykalnej radioterapii. Coraz częściej wystarczającą metodą jest aktywny nadzór raka prostaty, polegający na regularnym oznaczaniu PSA, wykonywaniu rezonansów magnetycznych z kontrastem oraz biopsji fuzyjnych. Dzięki temu monitorujemy rozwój choroby i reagujemy tylko wtedy, gdy jest to konieczne – wyjaśnia urolog dr Stefan W. Czarniecki, FEBU, Ordynator Oddziału Urologii w Szpitalu Carolina.
Uzupełnieniem aktywnego nadzoru i uzupełnieniem postępów we wczesnej diagnostyce raka prostaty, jest leczenie celowane, czyli oddziaływanie tylko na tę część prostaty, która jest zajęta przez nowotwór. To często stosowana metoda leczenia raka stercza wykorzystywana w leczeniu celowanym.
Z metod terapii celowanych do leczenia obszarów zajętych chorobą wykorzystywaliśmy dotychczas technologię HIFU, która pozwalała oddziaływać na strefę prostaty, która była objęta chorobą, co dotychczas uznawaliśmy za duży postęp, ponieważ zmniejszaliśmy ryzyko powikłań względem klasycznych operacji radykalnych. Nowym etapem w tej ewolucji leczenia stała się Celowana Terapia Mikrofalowa Raka Prostaty (TMA), innowacyjna metoda pozwalająca precyzyjnie leczyć raka prostaty punktowo, czyli w miejscu, w którym rzeczywiście znajduje się nieduże ognisko nowotworu” – dodaje dr n. med. Marek Filipek, specjalista urologii i Senior Consultant w Szpitalu Carolina
Na czym polega TMA?
TMA (Targeted Microwave Ablation) to mikrofalowa terapia celowana, w której wykorzystywane są te same modele wirtualne prostaty, jakie stosujemy w biopsji fuzyjnej. W praktyce oznacza to, że lekarz trafia dokładnie w ten sam punkt, z którego wcześniej pobierał wycinek do postawienia diagnozy — tyle że zamiast pobierać próbkę, wprowadza igłę emitującą mikrofale. W taki, wysoce precyzyjny sposób przy wykorzystaniu TMA, niszczone są komórki nowotworowe.
Leczony obszar, który najlepiej odpowiada tej metodzie, ma zwykle do 15 mm średnicy. Sama terapia trwa zaledwie kilka minut, a cała procedura zamyka się w czasie do jednej godziny.
Można leczyć pojedyncze ognisko lub kilka małych zmian w obrębie prostaty. Zabieg może być alternatywą dla aktywnego nadzoru lub jego uzupełnieniem – zmniejszając ilość potrzebnych kontroli i biopsji.