Jeśli uczeń, szczególnie starszych klas, spakuje do plecaka wszystkie potrzebne książki, ćwiczenia i przybory oraz drugie śniadanie i strój sportowy, waga jego plecaka prawie na pewno przekroczy próg zalecany przez specjalistów. Warto też zadać sobie pytanie, czy dzieci na pewno muszą nosić ze sobą podręczniki? To one ważą najwięcej! Niestety e-podręczniki nie wszędzie są powszechnie dostępne. Jeśli ich nie ma, to warto zastanowić się, czy nie wystarczy jeden podręcznik na ławkę. Może dyrekcja i Rada Rodziców da się namówić na zakup używanych podręczników, z których dzieci mogłyby korzystać w szkole. Usuniecie podręczników ze szkolnych plecaków na pewno znacząco je odchudzi, tym samym odciążając kręgosłupy młodych ludzi.
Kolejną opcją jest noszenie segregatora zamiast zeszytów, do którego dzieci będą wpinać tylko ostatnie kartki z zajęć odbywających się danego dnia. Dzięki temu, przy napiętym planie lekcji, nie trzeba nosić do szkoły oddzielnie wszystkich zeszytów.
Jeśli dzieci mają swobodny dostęp w domu do internetu, można także zadawać pracę domową w formie elektronicznej. Obecnie jest wiele portali edukacyjnych pozwalających na takie rozwiązania.
Warto też kontrolować zawartość plecaka dziecka. Niepotrzebne przedmioty mogą stanowić nawet 30% ciężaru plecaka. Szczególnie młodsze dzieci często zabierają do szkoły mnóstwo niepotrzebnych rzeczy, które nabijają dodatkowe kilogramy. To zabawki, książki do czytania na przerwie lub w świetlicy, pamiętniki. Niektóre dzieci (by niczego nie zapomnieć) noszą w plecaku codziennie wszystkie książki i zeszyty, a nie tylko te potrzebne w danym dniu.
To oczywiście tylko przykładowe rozwiązania. Wszystko zależy od możliwości dostępnych w danym rejonie i szkole.