Dwie najczęstsze przepukliny u dzieci to przepuklina pachwinowa i pępkowa. Ta druga jest zazwyczaj bezbolesna i niegroźna. Często zamyka się sama, bez leczenia. Jednak uwypuklenie w okolicy pępka to zmartwienie, z jakim muszą zmierzyć się świeżo upieczeni rodzice. Dr n. med. Katarzyna Bałaż, chirurg dziecięcy, rozwiewa wątpliwości oraz obala mity o przepuklinie pępkowej.
Czy przepuklina pępkowa może sama zniknąć?
U około 90% dzieci przepuklina pępkowa zamyka się samoistnie w pierwszych latach życia. Jest ona wynikiem tego, co dzieje się w życiu płodowym: na początku ciąży narządy jamy brzusznej płodu rozwijają się szybciej niż jama brzuszna i nie mieszczą się w niej. Przez pierścień pępkowy wydostają się na zewnątrz na jakiś czas. Później znowu przemieszczają się do brzucha, a pierścień pępkowy zamyka się stopniowo. Dlatego chirurdzy zazwyczaj nie kwalifikują niemowląt do operacji przepukliny. Nie oznacza to jednak, że nie należy zgłosić się na konsultację lekarską, gdy zauważymy u dziecka uwypuklenie w okolicy pępka. Jest to dobry moment, aby lekarz zbadał dziecko i uspokoił rodzica, że z ich maleństwem nie dzieje się nic złego. Gdy stwierdzimy przepuklinę, możemy zastosować leczenie w postaci plastrowania pierścienia pępkowego. Polega ono na tym, że odprowadzamy zawartość przepukliny do brzucha i zabezpieczamy ją plastrem. Taka metoda może przyspieszyć zamknięcie przepukliny.