Trafiłem na rehabilitację, tzw. pocovidową do Carolina Medical Center w Gdańsku. Leżąc w szpitalu dwa tygodnie pod tlenem można sobie łatwo przypomnieć o kruchości naszego bytu, obiecać wiele zmian, ale później życie, codzienność i tak szybko to weryfikuje.
Jestem bardzo wdzięczny pani Eligii Niemczuk- Łopaszyńskiej za to, że w prosty i „łagodny” sposób przypomniała mi o tym wszystkim jeszcze raz. Jej rozległa i merytoryczna wiedza, swoista „filozofia oddechu”, dobór prostych, ale bardzo skutecznych ćwiczeń, spokój i cierpliwość w tłumaczeniu i poprawianiu błędów – są po prostu bezcenne. Zrozumiałem, że to, w jaki sposób oddychamy, determinuje to, jak żyjemy, jak się czujemy, na ile stać nas i nasz organizm.
Dzięki pani Eligii wiem, że nie jest to łatwe, ale warto o tym pamiętać, warto zmusić się do wysiłku, tyle że w sposób rozsądny i nie ponad miarę. Warto pamiętać, że żyjemy póki oddychamy – róbmy więc to dobrze.
Dziękuję pani Eligio.
Jarosław Pielichowski