Jak walczyć z migreną?

Silny ból głowy, nudności, nadwrażliwość na dźwięki i zapachy, światłowstręt – to tylko niektóre objawy, na które skarżą się osoby ciepiące na migrenę. Dotyka ona 10% społeczeństwa, a nieleczona może znacząco utrudniać codzienne funkcjonowanie.

Migrena to ciężka choroba, często niesłusznie uważana za „dopust boży”, chorobę arystokratek, z którą należy nauczyć się żyć, którą należy polubić… Jest ona nieuleczalna i może rujnować życie rodzinne, zawodowe i społeczne. Jak można cokolwiek zaplanować czy zrealizować, gdy w każdej chwili może wystąpić napad migreny, a chory z atakiem dąży tylko do tego, aby się położyć – i to najchętniej w cichym i ciemnym pomieszczeniu.

Migrena to choroba społecznie niezrozumiana, przez co pacjenci nie podejmują leczenia, a lekarze często sami sugerują pacjentom, że taka ich natura i trzeba z tym żyć, co oczywiście nie jest prawdą. Również z obawy przed niezrozumieniem pacjenci nierzadko ukrywają swoją chorobę.

W obliczu rosnącej liczby osób dotkniętych migreną kluczowe stają się edukacja i zwiększenie świadomości na temat tego schorzenia. Choć migrena to choroba, której jeszcze dokładnie nie znamy, istnieje wiele nowoczesnych metod leczenia. Dzięki odpowiednio dobranej terapii można zmniejszyć liczbę ataków i żyć bez bólu głowy – tłumaczy specjalista neurolog dr n. med. Anna Błażucka.

Skąd bierze się migrena?

Nie ma badań naukowych, które wyjaśniają, jaka jest przyczyna migreny. Wiemy, że napad wynika z pobudzenia układu trójdzielno-autonomicznego.

Wyjaśniając: nerw trójdzielny jest głównym nerwem, który czuciowo unerwia głowę od wewnątrz i od zewnątrz. W trakcie napadu migreny dochodzi do pobudzenia tego nerwu – to, co wiemy, to w którym miejscu pobudzenie się zaczyna oraz jak się rozszerza w obrębie mózgu. Podczas ataku dochodzi także do pobudzenia układu autonomicznego, co powoduje np. nudności czy wymioty. Jednak to, dlaczego ten nerw zostaje pobudzony, nadal pozostaje bez odpowiedzi. Pomimo rozwoju medycyny nadal nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć, dlaczego niektórzy cierpią na migreny, inni – na ból głowy typu napięciowego, a jeszcze inni – na bóle klasterowe (zespół Hortona). Rodzajów bólów głowy jest ponad 200 – tłumaczy doktor Błażucka.

Fazy migreny – migrena to nie tylko ból głowy

  1. Faza prodromalna (objawy zwiastunowe): może wystąpić nawet dobę przed atakiem bólu głowy. Chorzy odczuwają różne objawy, takie jak: zmiany nastroju, drażliwość, zmęczenie, senność, brak apetytu lub nadmierny apetyt, zwiększoną wrażliwość na światło i dźwięki. Nie zawsze ta faza jest wyraźnie odczuwalna.
  2. Faza aury migrenowej: nie wszyscy chorzy doświadczają tego etapu – szacuje się, że występuje jedynie u 30% chorych na migrenę. Aura to zaburzenia neurologiczne, które występują przed pojawieniem się bólu głowy. Trwa od pięciu minut do godziny. Najczęściej jest to aura wzrokowa, w trakcie której pacjent może widzieć migające światła, jasne plamy, mroczki, zniekształcone obrazy. Może wystąpić także aura czuciowa – jest to drętwienie
    rozpoczynające się od czubków palców, obejmujące później całą dłoń, głowę i język. Rzadziej występują aury pod postacią zaburzeń mowy czy niedowładu kończyn.
  3. Faza bólu głowy: ból głowy jest najbardziej intensywny, a nieleczony trwa od 4 do 72 godzin. Ból zazwyczaj jest jednostronny, pulsujący, rozrywający, rozdzierający i może mu towarzyszyć szereg innych symptomów, np. nudności, wymioty, nadwrażliwość na światło, zapachy czy dźwięki. Co charakterystyczne dla migreny, ból nasila się pod wpływem zwykłej aktywności, czasem ruch głową potęguje ból.
  4. Faza zdrowienia: po ustąpieniu bólu głowy chory czuje zmęczenie, rozdrażnienie, ma trudności z pamięcią i koncentracją. Wśród pacjentów faza ta określana jest jako „kac migrenowy”.

Migrena pod kontrolą

Leczenie migreny możemy podzielić na dwa rodzaje: abortywne i profilaktyczne.

Leczenie abortywne, czyli przerywające napad migreny, polega na stosowaniu leków w momencie wystąpienia bólu głowy bądź aury. Są to niesteroidowe leki przeciwzapalne, tryptany lub gepanty. Leki należy przyjmować zgodnie z zaleceniami lekarskimi, a dawka uzależniona jest od rodzaju preparatu. Ważny jest czas podania leku – tak samo jak przy infekcji – im szybciej rozpoczniemy leczenie, tym większe mamy szanse na szybszy powrót do zdrowia.

Niestety to leczenie ma swoiste pułapki – im więcej przyjmujemy leków przeciwbólowych, tym bólów głowy jest więcej, a leki są coraz mniej skuteczne. Migrenie zaczynają towarzyszyć bóle głowy z nadużywania leków, czyli tzw. polekowe bóle głowy. Należy podkreślić, że im więcej przyjmujemy tabletek przeciwbólowych w ciągu miesiąca, tym większe jest ryzyko wywołania polekowych bólów głowy. Nie bez znaczenia jest też częstość wystąpienia bólu – im częściej on występuje, tym większe ryzyko transformacji migreny w migrenę przewlekłą. O migrenie przewlekłej mówimy wtedy, gdy w ciągu miesiąca mamy co najmniej 15 dni z bólem głowy, z czego 8 jest napadami migreny – wyjaśnia doktor Błażucka.

Leczenie profilaktyczne ma za zadanie zapobiegać występowaniu bólu głowy. Aby nie wywołać polekowych bólów głowy i nie dopuścić do powstania migreny przewlekłej, należy w odpowiednim momencie włączyć leczenie profilaktyczne. Zgodnie z zasadami ten rodzaj leczenia rozpoczynamy w sytuacjach, gdy:

  • w ciągu miesiąca występują co najmniej cztery napady migreny,
  • migrena jest oporna na leczenie przerywające napad,
  • migrena trwa dłużej niż czas potrzebny do zadziałania leków przeciwbólowych,
  • leki przerywające napad są przeciwwskazane lub wywołują objawy uboczne.

Leczenie profilaktyczne migreny

Dostępnych jest kilka metod leczenia profilaktycznego.

Najczęściej regularnie stosujemy leki, zazwyczaj przeciwpadaczkowe, przeciwdepresyjne. Podczas leczenia każdej choroby ważne są dawka leków i długość leczenia. Powszechnym błędem jest stosowanie zbyt małych dawek leków. Ze względu na skutki uboczne i możliwość uzależnienia pacjenci często mają niepotrzebne obawy przed podjęciem tego rodzaju leczenia. Skutki uboczne mogą wystąpić po każdym leku. Rolą lekarza jest tak dobrać leczenie, by było skuteczne i nie wywoływało objawów ubocznych. Co do uzależnienia, to mylone jest ono z potrzebą powolnego odstawiania leku. W celu uniknięcia wystąpienia objawów ubocznych na początku dajemy mniejszą dawkę leku, którą następnie powoli zwiększamy, aż do osiągnięcia dawki skutecznej. Z tego samego powodu po zakończeniu leczenia dawki leku wolno zmniejszamy – wyjaśnia doktor Błażucka.

Co ważne, nie wszystkie leki przeciwpadaczkowe i przeciwdepresyjne nadają się do leczenia migreny, a niektóre nie tylko są nieskuteczne, ale mogą nawet zwiększać liczbę bólów głowy. Do tej grupy należą powszechnie stosowane leki przeciwdepresyjne z grupy SSRI. Są one przeciwwskazane nie tylko w migrenie, ale również w dolegliwościach bólowych innego pochodzenia.

Leczenie migreny toksyną botulinową

Drugim rodzajem leczenia profilaktycznego jest podanie toksyny botulinowej. Początkowo toksyna była używana przez neurologów w leczeniu dystonii – są to choroby powodujące przymusowe skurcze mięśni (np. wykręcanie szyi, zaciskanie oczu). Działanie toksyny polega na „rozłączeniu” nerwów od mięśni, dlatego w gabinetach medycyny estetycznej zaczęto wykorzystywać jej działanie przeciwzmarszczkowe.

Tam zauważono, że toksyna działa też przeciwbólowo. Ideą podania toksyny jest to, aby „uspokoić pobudzenie nerwu trójdzielnego” i pobudzić wytwarzanie na jego zakończeniach substancji działających przeciwbólowo – preparat podawany jest w miejsca zakończeń nerwów, wychodzących na skórę. „Sygnał przeciwbólowy” włóknami nerwowymi przekazywany jest do wnętrza mózgu, co pozwala nam „wyłączyć” generator bólu w środku mózgu.

W przypadku migreny toksynę botulinową podaje się w ściśle określonych miejscach, zawsze w schemacie PREEMPT, obejmującym 39 punktów na różnych obszarach głowy (czoło, skronie, potylica, kark). Ten schemat dawkowania różni się od schematu podawania toksyny w celach estetycznych/ przeciwzmarszczkowych. Obejmuje znacznie większy obszar, a ilość toksyny jest dużo większa. Dawkowanie wynosi do 195 jednostek preparatu, przy czym jest to konkretny preparat toksyny botulinowej, zarejestrowany do leczenia migreny przewlekłej.

W neurologii i medycynie estetycznej stosowane są różne rodzaje toksyny, które nie są swoimi odpowiednikami. Niezgodny ze schematem sposób podania toksyny, niewłaściwa, zazwyczaj mniejsza dawka lub inna niż zarejestrowana do leczenia migreny toksyna mogą prowadzić do nieskuteczności terapii – podkreśla neurolog Anna Błażucka.

Leczenie migreny toksyną botulinową warto prowadzić u lekarza mającego certyfikat leczenia migreny przewlekłej. Taki certyfikat wydaje Polskie Towarzystwo Bólów Głowy. Kolejną metodą leczenia migreny jest terapia przeciwciałami monoklonalnymi, które czasem nazywane są „szczepionką”. Stwierdzono, że w mózgu u osób chorych na migrenę ilość białka nazwanego CGRP jest wyższa niż u osób zdrowych. Przeciwciała mają za zadanie zmniejszać w mózgu ilość tego białka i w ten sposób zapobiegać występowaniu napadów migreny. Terapia polega na podaniu raz w miesiącu podskórnego zastrzyku. Leczenie nie jest trudne i pacjent stosuje je sam w domu.

Nowością na rynku są gepanty. Leki te mogą być stosowane jako przeciwbólowe w celu przerwania napadu migreny (wtedy przyjmuje się je na początku bólu głowy) lub jako leczenie profilaktyczne – wtedy przyjmowane są systematycznie co drugi dzień.

Nową opcją terapeutyczną jest tzw. krótkotrwała profilaktyka migreny, czyli rozpoczęcie podawania leków profilaktycznie, krótko przed czasem, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo wystąpienia napadu migreny – np. wyjazd, zmiana strefy czasowej, okres okołomiesiączkowy. Leczenie profilaktyczne kontynuuje się do momentu zakończenia

Poznaj naszą specjalistkę

Dr n. med. Anna Błażucka

Neurolog

Specjalizuję się w diagnozowaniu i leczeniu bólów głowy (migrena), polineuropatii cukrzycowej oraz bólów funkcjonalnych i fibromialgii.