Leczenie zmian zwyrodnieniowych ma za zadanie zmniejszyć dolegliwości bólowe, poprawić funkcję stawu oraz opóźnić postęp choroby. Początkowo stosuje się leczenie zachowawcze. Zalicza się do niego rehabilitację, która wzmacnia mięśnie i poprawia elastyczność stawu biodrowego, farmakoterapię (stosowanie leków przeciwzapalnych i przeciwbólowych) oraz iniekcje sterydowe, z kwasu hialuronowego czy osocza bogatopłytkowego.
Jeżeli metody okażą się nieskuteczne lub od samego początku wiadomo, że nie rokują powodzeniem, należy przeprowadzić zabieg operacyjny. Gdy staw nie jest mocno zniszczony, zalecana jest artroskopia stawu biodrowego, która polega na wprowadzeniu przez 2-3 małe nacięcia kamery artroskopowej oraz niezbędnych do przeprowadzenia zabiegu narzędzi. Zalecana jest ona osobom młodym, poniżej 50 r.ż., które chcą pozostać aktywne i uprawiać sport.
W przypadku zaawansowanej choroby zwyrodnieniowej stawu, zalecana jest endoprotezoplastyka stawu biodrowego. Procedura uznawana jest za największe osiągnięcie medycyny zeszłego 100-lecia, ponieważ pozwala uwolnić się od bólu, zwiększyć zakres ruchomości i cieszyć się życiem. Jest to zabieg, który polega na zastąpieniu naturalnego stawu pacjenta – sztucznym. Jej celem jest usunięcie dwóch zniszczonych elementów stawu, czyli panewki i głowy kości udowej oraz ich wymiana na gładkie implanty. Po odcięciu oraz usunięciu głowy i szyjki kości udowej rozwierca się jamę szpikową, a następnie wkłada się do niej trzpień endoprotezy. Do miednicy implantuje się panewkę.
Warto podkreślić, że artroskopia nie jest alternatywną dla endoprotezoplastyki stawu biodrowego.
Sztuczny staw, czyli inaczej endoproteza, to implant, który w przypadku stawu biodrowego składa się z trzech części – głowy, trzpienia i panewki. Endoprotezy dzielimy na połowicze (częściowe) i całkowite. Wybór endoprotezy przez chirurga uzależniony jest od stadium choroby zwyrodnieniowej i dolegliwości odczuwanych przez pacjenta. Endoprotezy biodra dzielimy także pod względem zastosowanego mocowania pomiędzy kością a protezą.
Dla osób młodych, które mają dobrą jakość kości, preferuje się endoprotezy mocowane bez użycia cementu. W implantach trzpień zazwyczaj otoczony jest specjalną powłoką, która pozwala na dobrą integrację tkanki kostnej kości udowej z powierzchnią implantu. Ten proces zajmuje ok. 6 tygodni – po tym czasie kość przyrasta do implantu. W przypadku osób starszych, które mają gorszą jakość tkanki kostnej i występuje osteoporoza, może okazać się, że implant bezcementowy nie będzie dobrze zamocowany. W związku z tym konieczne jest wprowadzenie do kości udowej cementu akrylowego – wyjaśnia doktor Ziółek.
Na początku endoprotezoplastyki dominowały endoprotezy osadzane na cemencie, a element panewkowy zbudowany był z polietylenu – jest to tworzywo sztuczne, które jest gładkie i pozwala na ruch główki endoprotezy bez tarcia. Jego wadą jest to, że może ulec ścieraniu i z czasem podrażniać staw, a także powodować luz. W związku z tym w nowoczesnych endoprotezach istnieją tzw. artykulacje zbudowane z ceramiki, która ma mały współczynnik tarcia i dużą żywotność, zazwyczaj przekraczającą długość życia człowieka. Istnieją także połączenia hybrydowe, gdzie z jednej strony mamy ceramiczną główkę, a z drugiej – zamontowany w tytanowej panewce wkład polietylenowy. Stosunkowo nowym rozwiązaniem, często stosowanym u osób młodych i aktywnych, jest proteza z wkładem dwumobilnym zapewniająca wysoką stabilność i dobry zakres ruchów w stawie.
Na rynku dostępne są także endoprotezy, które projektowane są indywidualnie dla pacjenta na podstawie zdjęć tomografii komputerowej.
Obecna technologia i coraz dłuższa żywotność endoprotez i zmniejszone ryzyko zwichnięcia nie wymusza już aż tak ograniczania aktywności sportowej i zawodowej, jak kiedyś – podsumowuje lek. Tomasz Ziółek, specjalista ortopedii i traumatologii ze Szpitala Carolina.